Liga rusza...Sokół nie...
Dzięki portalowi e-legnickie.pl zapraszamy Państwa do lektury, w której opisane są przez naszych portalowych kolegów wyniki i poczynania na boiskach naszej ,,Bundesligi''.
Zaczynamy!
Wilkowianka II Wilków - Sokół Sokołowiec
Grupę III już podsumowaliśmy, więc teraz pora na złotoryjską „B-undeslige”. Tutaj łowcy sensacji mieli więcej radości aniżeli u sąsiadów zza miedzy, bo porażki Lechii Rokitnica z Platanem Sichów chyba nikt się nie spodziewał. Pozostałe rezultaty były jak najbardziej możliwe do przewidzenia, no poza odwołaniem spotkania w Sokołowcu, gdzie Sokół w roli… gościa miał zagrać z rezerwami Wilkowianki Wilków.
Zacznijmy właśnie od tego niedoszłego spotkania. Wilkowianka II Wilków miała zagrać w Sokołowcu w roli gospodarza, ale sędziowie po przybyciu na obiekt stwierdzili że nie nadaje się on do gry. To jednak dopiero początek zabawy. – Od jednego z arbitrów wyczuliśmy woń alkoholu, więc postanowiliśmy wezwać policję w celu sprawdzenia trzeźwości sędziego. Kiedy poinformowaliśmy o tym rozjemców, ci wsiedli do auta i odjechali, mimo naszych prób ich zatrzymania – relacjonowali przedstawiciele Sokoła oraz Wilkowianki. Trzeba przyznać, że coś tu mocno śmierdzi. Alkoholem ?
Iskra Jerzmanice Zdrój - Lubiatowianka Lubiatów 2:3
Takich kłopotów nie mieli choćby w Jerzmanicach Zdrój, gdzie Iskra walczyła o drugą w tym sezonie wygraną. Jesienią gospodarze niedzielnego pojedynku przegrali w Lubiatowie aż 8:0, lecz tym razem pokazali się z dużo lepszej strony, choć po pięćdziesięciu minutach było już 3:0 dla gości. Iskra ruszyła do odrabiania strat, ale na wywalczenie choćby punktu brakło jej czasu. Dzięki bramkom Krzysztofa Granatowskiego i wprowadzonego z ławki rezerwowych Patryka Chmielowca udało się tylko zmniejszyć rozmiary porażki. Lubiatowianka zwyciężyła, lecz widać, że odczuwa odejście trzech podstawowych zawodników.
Błękitnych II Kościelec - Górnik II Złotoryja 0:4
W tym samym czasie swoje starcie rozgrywali rezerwiści. Pojedynek Błękitnych II Kościelec z Górnikiem II Złotoryja był jednostronny i zakończył się wygraną złotoryjan. Jeśli jednak spojrzymy, kogo do dyspozycji miał Karol Janicki, wynik 4:0 całkowicie przestanie dziwić. Marcin Bigos, Tomasz Dubowski, Kacper Falkner, Dawid Kufel, Sebastian Leśniewski, Adam Trojanowski, Gracjan Wójcik – każdy z nich przynajmniej kilkukrotnie wystąpił w spotkaniach pierwszego zespołu rywalizującego w Okręgówce. Kufel i Wójcik mieli tę przyjemność nawet w sobotę, kiedy to Górnik podejmował na własnym terenie Arkon Przemków.
Huragan Proboszczów - LZS Lipa 2:2
Szlagier kolejki rozgrywany był również o 11. Naprzeciw siebie stanął lider oraz wicelider, czyli Huragan Proboszczów i LZS Lipa. W okresie przygotowawczym, podobnie jak jesienią, obie ekipy szły niemal łeb w łeb, wygrywając mecze kontrolne. Boisko w Proboszczowie nie dało odpowiedzi na pytanie, kto jest lepszy, bo choć goście już po ośmiu minutach prowadzili dwoma bramkami, w drugiej połowie dali sobie wydrzeć zwycięstwo i wrócili do domu bogatsi tylko o jeden punkt. Przyjezdni mogli rozstrzygnąć losy spotkania jeszcze przed przerwą, marnując kilka świetnych okazji do podwyższenia wyniku, ale po zmianie stron role się odwróciły i pełną pulę równie dobrze mógł zgarnąć Huragan!
Polonia Ernestynów - Gryfem Olimpia Krotoszyce 5:0
Na ostatecznym podziale punktów skorzystała Polonia Ernsetynów, która zimowała na najniższym stopniu podium. Pierwsza wiosenna kolejka przyniosła w Ernestynowie derby z Gryfem Olimpią Krotoszyce. Ci, którzy mieli nadzieję, że będą się one rządzić swoimi prawami, srogo się zawiedli. Jeszcze w pierwszej połowie rywali napoczął Krzysztof Hajdun, a na 2:0 podwyższył Andrzej Muczyń. Druga część meczów to kontynuacja popisów gospodarzy, który dorzucili trzy kolejne gole, w pięknym stylu wskakując za plecy Huraganu Proboszczów. Walka o awans do A-klasy nabiera więc rumieńców już na starcie rozgrywek. Gorąca będzie to wiosna, oj gorąca…
Lechia Rokitnica - Platan Sichów 3:6
na koniec niespodzianka sporego kalibru. Przedostatni Platan Sichów, który w pierwszej części sezonu wywalczył ledwie cztery „oczka”, pokonał Lechię Rokitnica na jej terenie. Gospodarze pierwszy cios otrzymali już w 5. minucie, lecz w pewnym momencie prowadzili 3:1 i wydawało się, że po chwilowej niedyspozycji, zrobią to co do nich należy. Tuż przed przerwą Platan zdobył jednak gola kontaktowego, a po zmianie stron zmasakrował lechistów, wbijając im cztery bramki w nieco ponad 20 minut!
Autor:
Portal e-legnickie.pl
Komentarze