Piszą o Nas !
W poprzednim sezonie, kiedy Sokół Sokołowiec przeniósł się z jeleniogórskiego OZPN-u, pod skrzydła centrali legnickiej, został rewelacją rozgrywek, zajmując czwarte miejsce. Kolejny sezon to pasmo niepowodzeń, bo dziewiąta lokata po rundzie jesiennej chwały Sokołowi z pewnością nie przynosi. Na obniżkę formy złożyło się kilka czynników, głównie transfery i kontuzje kluczowych zawodników.
Zespół z Sokołowca, po świetnym poprzednim sezonie stracił dwóch graczy. Do Pogoni Świerzawa zostali wypożyczeni Dawid Tatuś oraz Grzegorz Zajda. Ich brak jest bardzo widoczny, bo Zajda był najlepszym strzelcem Sokoła. W klubie mieli nadzieję, że po pół roku obaj wrócą, lecz po wypożyczeniu, Pogoń wykupiła duet definitywnie.
Problemy Sokoła zaczęły się jednak nieco wcześniej, a mianowicie podczas ubiegłorocznego meczu w Czaplach, kiedy to poważnej kontuzji nabawił się grający trener Krzysztof Koślacz. Był to początek kłopotów, bo w obecnie trwającym sezonie z różnych powodów grać nie mogli: Łukasz Kobyłecki, Dawid Hubaj, Radosław Derda, wspomniany wcześniej Koślacz czy narzekający na urazy Karol Hubaj oraz Łukasz Tatuś.
Teraz Sokół powoli się odradza, bo rekonwalescenci wracają do gry, a dodatkowo karierę ma wznowić obrońca – Mateusz Kobiela.
Dziewiąty aktualnie zespół „B-undesligi” trenuje na Orliku w Świerzawie, pracując nad motoryką. Zajęcia zawodnicy prowadzą sami, choć nie ukrywają, że liczą na powrót Koślacza. Na tę chwilę Sokół ma „zaklepaną” jedną grę kontrolną, piętnastego marca z Huraganem Nowa Wieś Złotoryjska. Prawdopodobnie nie będzie to jedyny sparing, bo Sokół chce zorganizować jeszcze dwa mecze towarzyskie.
Komentarze